Złoty przegląd prasy: Rosnąca niepewność
Większość inwestorów instytucjonalnych badanych przez Strategas Research Partners spodziewa się w 2018 roku jeszcze głębszych spadków na giełdzie, niż te zarejestrowane na początku lutego. The Economist zwraca uwagę na liczne źródła potencjalnych problemów na rynku. Niepokój ten podziela też profesor Uniwersytetu Harvarda Jeffrey Frankel. John Flint, nowy CEO grupy bankowej HSBC dołącza do przeciwników kryptowalut, piętnując je za anonimowość. Wenezuela zaś rusza ze sprzedażą petro – pierwszej państwowej waluty opartej na technologii blockchain. Rząd w Caracas potwierdził również, iż prowadzi prace nad kolejną kryptowalutą, tym razem opartą na złocie. A na rynku złota przegrupowania. Według oficjalnych statystyk, Rosja posiada już większe zasoby tego szlachetnego kruszcu, niż Chiny. Opublikowana przez World Gold Council analiza zachowania złota, wobec ostatnich spadków na giełdach, pokazuje jak ważną rolę odgrywa złoto inwestycyjne w każdym portfelu.
Cisza przed burzą
Choć indeksowi S&P500 udało się od sądnego 9 lutego odrobić już połowę strat, profesjonalni inwestorzy dalecy są od optymizmu. Według wyników ostatniego badania przeprowadzonego przez Strategas Research Partners aż 57% spośród przeszło 500 osób objętych badaniem spodziewa się w tym roku kolejnych większych wyprzedaży, przewyższających swoją skalą lutowe wydarzenia. W ostatnich dniach o spodziewanych dalszych zawirowaniach na giełdach mówili też otwarcie stratedzy Bank of America oraz Morgan Stanley. The Economist zwraca uwagę na liczne powody do niepokoju o przyszły rozwój wypadków na rynku. Przy utrzymujących się, tak wysokich wycenach akcji, wśród czynników ryzyka wymienia m.in. zmienność i obligacje śmieciowe. Dlaczego? Dla wielu inwestorów zmienność stała się wręcz klasą aktywów i wpłynęła na reorganizację ich portfeli. Eric Lonergan z M&G, spółki zarządzającej funduszami zauważa, że zmienność niesłusznie zaczęła być postrzegana przez dużą część osób, jako miara ryzyka. Jak zaznacza, zbytnie skupianie się na krótkoterminowej zmienności grozi nagłą wyprzedażą. W przypadku amerykańskich obligacji śmieciowych, gazeta zwraca uwagę na ich rekordową rentowność, która wg. Moody’s, osiągnęła 9 lutego aż 6,41%. Obecna skala finansowania obligacjami spółek o niskim ratingu budzi wiele niepokojów związanych z płynnością tych podmiotów. Jeffrey Frankel, profesor Uniwersytetu Harvarda i były doradca gospodarczy prezydenta Billa Clintona ostrzega przed możliwością dużych rynkowych spadków i mierzy się z komentarzami po ostatniej korekcie: jak powinni reagować inwestorzy, czy można winić tu skomputeryzowane algorytmy decyzyjne i czy sytuacja na giełdzie rzeczywiście jest pochodną stanu gospodarki? Wiele niewiadomych prowadzi do wspólnej konstatacji: nie można przewidzieć dokładnie kiedy dosięgnie nas kolejna duża fala spadków i czy będzie ona powiązana z recesją. Pewnym jest, że anormalnie niski poziom zmienności, obserwowany w zeszłym roku to już przeszłość.
Źródła:
https://www.pb.pl/wiekszosc-inwestorow-nie-wierzy-w-dno-s-p500-906151
Państwowe kryptowaluty?
Jedną z podstawowych zalet wymienianych przez zwolenników kryptowalut jest ich niezależność i anonimowość. Nowy CEO grupy bankowej HSBC, John Flint uważa, że właściwość ta godzi jednak w transparentność transakcji, będącą immanentną cechą obrotu bankowego. Choć jak przyznaje, technologia blockchain może mieć wiele zastosowań, pozostaje on sceptyczny wobec kryptowalut w obecnej ich postaci. Przy tej okazji warto przypomnieć jeszcze niedawną wypowiedź Josepha Stiglitza, noblisty i cenionego ekonomisty na temat najpopularniejszej kryptowaluty, bitcoina. W jego odczuciu pozbawienie go anonimowości, pozwalającej ukrywać wiele podejrzanych transakcji, odebrałoby mu wszelką atrakcyjność. O anonimowości trudno już mówić w przypadku pierwszej państwowej kryptowaluty – wenezuelskiej petro. Inicjatywa ta została powołana przez władze w Caracas, jako próba ratowania pogrążonej w kryzysie i obciążonej amerykańskimi sankcjami gospodarki. Jak zaznacza prezydent Nicolas Maduro, emisja 100 mln petro ma na celu pozyskanie 6 mld dolarów finansowania. Kryptowaluta ta oparta została na ropie naftowej. Każde „petro” odpowiadać ma cenie baryłki tego surowca wydobywanego na terenie Wenezueli. Jak donosi Reuters, Wenezuela planuje także wypuszczenie na rynek petro gold, kryptowaluty zabezpieczonej złotem. Władze w Caracas nie są jednak zbyt skore do dzielenia się szczegółami, co w połączeniu z fatalną sytuacją gospodarczą i niemal 99% deprecjacją lokalnej waluty- boliwara, stawia pod dużym znakiem zapytania możliwość odniesienia sukcesu na tym polu. Sean Walsh, założyciel Redwood City Ventures, spółki zajmującej się inwestycjami z wykorzystaniem technologii blockchain, podważa też samą atrakcyjność kryptowalut opieranych na fizycznych aktywach. Jak dodaje, zamiast kupować czegoś opartego na złocie, wolałby kupić samo złoto. Ma ono swoją postać fizyczną i o to przecież w nim właśnie chodzi.
Źródła:
Złote antidotum na spadki
Bank centralny Rosji zwiększając w styczniu po raz kolejny wielkość utrzymywanych rezerw złota, wyprzedził w stanie posiadania Ludowy Bank Chin. Łączny zasób tego szlachetnego kruszcu, kształtujący się obecnie na poziomie 1857 ton, uplasował Rosję na piątej lokacie po USA, Niemcach, Włochach i Francji. Osiągnięcie tego celu możliwe było dzięki konsekwentnym, comiesięcznym zakupom, kontynuowanym od marca 2015 roku. Nie można tu jednak zapominać, że stan chińskich rezerw ostatni raz podany został do publicznej wiadomości w październiku 2016 roku. Złoto, obok budowania bezpieczeństwa finansowego, stanowi dla Rosji ważne narzędzie do utrzymywania niezależności i skutecznego odpierania sankcji nakładanych zarówno przez USA, jak i ich sojuszników. Jak ważną rolę pełni ten szlachetny kruszec w portfelu zarówno państwowym, jak i prywatnym, przekonać się możemy z ostatniej ciekawej publikacji World Gold Council. Przeprowadzona w jej ramach analiza zachowania złota, wobec ostatnich spadków na giełdach, pozwoliła dobrze uchwycić mechanizm jego funkcjonowania. Złoto inwestycyjne po raz kolejny udowodniło swoją zbawienną moc w okresie dekoniunktury, którą zawdzięcza m.in. ujemnej korelacji z indeksami giełdowymi, czego nie można powiedzieć o większości pozostałych aktywów. Co więcej, ostatnie rynkowe turbulencje pozwoliły ostatecznie rozprawić się z mitem bitcoina, jako substytutu złota o podobnych rynkowych właściwościach. Pierwszy w historii test kryptowalut w sytuacji silnych wyprzedaży akcji wyraźnie pokazał kierunek odwrotny. Bitcoin w odróżnieniu od złota inwestycyjnego zaliczył bowiem we wskazanych dniach spadek analogiczny do indeksu DJIA
Źródła:
https://www.gold.org/research/market-selloff-bolsters-case-for-gold
Agata Ziąbska
Powiernik S.A.
www.powiernik.net