0

Złoty przegląd prasy: Polityka Trumpa wzmacnia złoto

polityka-trumpa-wzmacnia-zloto

Warren Buffett po raz kolejny udowodnił, że fundusze inwestycyjne stale przegrywają z rynkiem. Dostarczył również empirycznych dowodów na wątpliwe bezpieczeństwo obligacji skarbowych w długim okresie. Europa i Azja prowadzą prace nad własnymi odpowiednikami Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Czy USA grozi wysoka inflacja? Ostatnie decyzje polityczne prezydenta Donalda Trumpa zdecydowanie za tym przemawiają. Jak wskazują dane historyczne, problemy z inflacją oraz deficytem budżetowym największej gospodarki świata, stanowią jednak stymulujące bodźce dla ceny złota inwestycyjnego.

 

Nieefektywne fundusze inwestycyjne i obligacje

 

Przeszło dekadę temu Warren Buffett, jeden z najsłynniejszych i najlepszych inwestorów świata rzucił branży finansowej głośno komentowane wyzwanie. W ramach 10-letniego zakładu postanowił udowodnić wątpliwą skuteczność doradców i funduszy inwestycyjnych. Swoją gotowość do udowodnienia hipotezy przeciwnej zgłosił tylko jeden profesjonalista – Ted Seides z Protege Partners. Zadanie polegało na wytypowaniu zestawu minimum 5 wysoko opłacanych funduszy hedgingowych, którym w tak określonym horyzoncie czasowym uda się pobić rynek. Punktem odniesienia miał być pasywnie zarządzany fundusz replikujący indeks S&P 500. Stawka była wysoka – łączna pula zakładu, opiewająca na 1 mln dolarów miała zostać przeznaczona na cele charytatywne. Jak się okazało, wyrocznia z Omaha po raz kolejny trafnie przewidziała rozwój wypadków. Choć średnioroczna stopa zwrotu z S&P 500 w okresie 2008-2017 nie różniła się od danych historycznych, funduszom inwestycyjnym nie udało się nawet zbliżyć do stopy zwrotu z ETF indeksowego. W przypadku najlepiej zarządzających, różnica ta wyniosła prawie 40%, na przeciwnym biegunie aż 123%. Powstaje więc pytanie po co korzystać z tego typu usług? Jak celnie zauważa Buffett „wyniki przychodzą i odchodzą a prowizje nigdy się nie zmieniają”. Fundusze pobierają bowiem stały procent od zarządzanych aktywów niezależnie od osiąganych wyników. Co więcej, eksperyment ten pozwolił słynnemu inwestorowi udowodnić także kolejną wysuwaną przez niego hipotezę o istotnym ryzyku związanym z długoterminowym trzymaniem obligacji skarbowych w portfelu. Zdaniem Buffetta wielkim błędem jest mierzenie ryzyka portfela udziałem akcji i obligacji bowiem „często to wysokiej jakości obligacje zwiększają ryzyko portfela”.

Źródła:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Zaklad-Buffetta-rozstrzygniety-Fundusze-polegly-7574401.html

 

USA zagrożone wysoką inflacją

 

Coraz głośniej mówi się ostatnio o planach powołania Europejskiego Funduszu Walutowego (EFW). Choć pomysł ten przewija się z różnym natężeniem od lat 70-tych, ostatnie sygnały płynące z Komisji Europejskiej, w tym poparcie koncepcji ze strony Francji i Niemiec wskazują na duże prawdopodobieństwo jej rychłej materializacji. Pod koniec lutego do kwestii tej odniosła się również prezes Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), Christine Lagarde. Wypowiadając się dla szwajcarskiego dziennika Tages-Anzeiger, Lagarde uznała powołanie podobnej instytucji za dobry pomysł. W jej odczuciu EFW stanowiłby jedynie unormowany system zarządzania kryzysowego, stanowiący kontynuację Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji, nie stojący też w sprzeczności z dotychczasową pozycją MFW. Harold James, profesor historii i stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Princeton ma jednak inną opinię na ten temat. Jego zdaniem mamy dziś do czynienia z momentem na miarę historycznej konferencji w Bretton Woods. Powstaje pytanie czy podobne porozumienie na szczeblu europejskim pozwoli krajom starego lądu unormować prawnie zachodzące obecnie procesy polityczne? Profesor James zwraca również uwagę na pierwotne, częściowo porzucone założenia konferencji z Bretton Woods, do których warto byłoby dziś wrócić. Dotyczą one kompleksowego połączenia interesów gospodarczych, politycznych i bezpieczeństwa i idei przedkładania kolektywnego dobra ponad wąskie interesy. Jakby nie patrzyć dla wszystkich krajów poza USA, powojenne porozumienie było tak naprawdę jedynie słodką otoczką mającą na celu łatwiejsze przełknięcie światowej hegemonii dolara, czy zbliża się więc jej kres? Warto przy tym zauważyć, że w Azji równolegle prowadzone są prace nad Azjatyckim Funduszem Walutowym, mającym stanowić połączenie skupiającej największych azjatyckich graczy, Inicjatywy w Chiang Mai (Chiang Mai Initiative) z Azjatyckim Bankiem Inwestycji Infrastruktualnych (Asian Infrastructure Investment Bank). Biorąc pod uwagę ilość amerykańskiej waluty krążącej w globalnej gospodarce, takie osłabienie jej pozycji z pewnością znacznie zwiększyłoby ryzyko hiperinflacji. Nie można zapominać tu też o zgubnych skutkach protekcjonistycznej i krótkowzrocznej polityki Donalda Trumpa, która już dziś zapewnia niebezpieczny wzrost inflacji. Nie sięgając daleko, zapowiedziane w ostatnich dniach cła na stal i aluminium spowodowały znów giełdową panikę i znaczne spadki. Pomijając ryzyko wojen cenowych, podobne rozwiązania zmuszą amerykańskich przedsiębiorców, do przesunięcia ciężaru zwiększających się kosztów działalności bezpośrednio na konsumentów, co siłą rzeczy napędzać będzie inflację, która już dziś stanowi dla USA poważne zmartwienie. Podobnych przykładów można niestety wymieniać wiele.

Źródła:

http://www.rp.pl/Gospodarka/302199949-MFW-Europejski-Fundusz-Walutowy-Czemu-nie.html

https://www.project-syndicate.org/commentary/france-germany-european-union-reforms-by-harold-james-2018-03

http://money.cnn.com/2018/03/01/investing/dow-jones-trump-tariffs/index.html?sr=fbCNN030118dow-jones-trump-tariffs0229PMStory

 

Problemy USA korzystne dla cen złota

 

To co trapi amerykańską gospodarkę, okazuje się jednak zbawienne dla cen złota. Powszechnie znany jest pozytywny wpływ rosnącej inflacji i słabnącego dolara na ceny tego szlachetnego kruszcu. Tomasz Hońdo, starszy analityk Quercus TFI, zwraca za to uwagę na inny obszar – stwierdzoną na podstawie historycznych danych, dodatnią korelację między wyceną złota (w dolarach), a poziomem deficytu budżetowego USA mierzonego względem PKB. Zależność ta jest szczególnie widoczna w ostatnich 20 latach. Biorąc pod uwagę kierunek polityki amerykańskiego prezydenta, wchodzimy więc w bardzo korzystny okres dla złota inwestycyjnego. Mimo zaawansowanego cyklu gospodarczego, wbrew wszelkiej logice i ekonomicznym prawidłowościom, Trump kopie bowiem gigantyczny deficyt budżetowy. Tylko w samym 2019 roku ma on wynieść 1 bilion dolarów. Na okrzykniętą przez media „czarną dziurę w finansach” mają się złożyć rekordowe wydatki na zbrojenia, infrastrukturę oraz obniżone wpływy do budżetu, związane z cięciami podatkowymi. Jeśli plany te uda się Trumpowi przeforsować, dziura budżetowa przez kolejną dekadę może rozrosnąć się do ponad 7 bln przy prawie 30 bln USD długu federalnego. Jak podsumowuje Tomasz Hońdo, bazując na historycznych korelacjach, możemy zakładać, że pogłębiający się deficyt budżetowy USA będzie sprzyjał rosnącym cenom złota. W ujęciu długookresowym aktywo to może być więc traktowane „jako bezpieczna przystań w okresach pogarszania się stanu amerykańskich finansów publicznych”.

Źródła:

https://businessinsider.com.pl/finanse/makroekonomia/finanse-usa-a-ceny-zlota-donald-trump-moze-podniesc-ceny/d49y9bq

 

Agata Ziąbska
Powiernik S.A.
www.powiernik.net

Ostatnie wpisy