0

Złoty przegląd prasy: Niedźwiedź na horyzoncie

Niedźwiedź-na-horyzoncie

Coraz więcej sygnałów wskazuje na to, że trwający boom gospodarczy wchodzić zaczyna w fazę schyłkową. Morgan Stanley dość precyzyjnie określa już moment odwrócenia cyklu koniunkturalnego. Według danych Satis Group, firmy doradczej z obszaru ICO (Initial Coin Offering), aż 81% składanych ofert to tzw. scamy, czyli celowe wyłudzenia. Czemu wciąż topimy oszczędności w tak wątpliwych i ryzykownych inwestycjach? Zgodnie z raportem opublikowanym przez World Gold Council popyt na złoto zgłaszany przez klientów instytucjonalnych był w pierwszym kwartale 2018 roku najwyższy od 4 lat. Kruszec ten stanowi kluczowe aktywo w portfelach rynków wschodzących.

 

Koniec boomu?

 

Inflacja coraz poważniej daje się we znaki całej gospodarce. Duży wpływ na to zjawisko mają pnące się w górę ceny ropy naftowej, które tylko w ciągu ostatniego roku podniosły się o ponad 53%. Tak wysokiego poziomu nie zarejestrowano od listopada 2014 roku. Co zrozumiałe, rosnące oczekiwania inflacyjne stymulują proces podnoszenia stóp procentowych. Sytuacja na rynku długu robi się więc coraz ciekawsza, a wzrost kosztów obsługi zadłużenia jest już mocno odczuwalny. Choć wielu inwestorów wydaje się wciąż problemu nie dostrzegać, to właśnie rosnące stopy i inflację obarcza się odpowiedzialnością  za lutową panikę na światowych parkietach. Jak zauważa portal bankier.pl, obecną sytuację zdefiniować można jako „końcową, inflacyjną fazę boomu gospodarczego”. Podobnego zdania jest również Morgan Stanley. Według scenariusza zaprezentowanego przez bank w opublikowanym ostatnio raporcie, giełdy zaliczą jeszcze jeden rajd cenowy tego lata, by w drugiej połowie roku przejść w fazę recesji. Andrew Sheets, jeden z głównych analityków banku uważa, że rynek znajduje się obecnie w centralnym momencie procesu osiągania kolejnych szczytów, odpowiednio: długu korporacyjnego, zysków z obligacji i akcji. Pierwszy z nich osiągnięty został pod koniec stycznia. Analiza przeszłych rynkowych zdarzeń pokazuje, że do szczytu na giełdach potrzeba od 9 do maksymalnie 12 miesięcy od tego momentu, co wskazuje na trzeci, bądź czwarty kwartał tego roku. Co może lekko pocieszyć, Morgan Stanley nie przewiduje tak dramatycznych wydarzeń, jakich doświadczyły rynki przy okazji pęknięcia bańki internetowej, czy ostatniego wielkiego kryzysu roku 2008. Nie można jednak zapominać, że każdy cykl ma swój indywidualny rys, a sytuacja potrafi się zmieniać niezwykle dynamicznie. Zwłaszcza w przypadku szeroko zakrojonej paniki.

Źródła:

https://www.bankier.pl/wiadomosc/Inflacja-u-bram-Stopy-procentowe-ida-w-gore-7590132.html

http://money.cnn.com/2018/05/16/investing/stock-market-peak-bull-market/index.html?iid=SF_LN

 

 

ICO i kryptowalutowe wyłudzenia

 

Nouriel Roubini, ceniony ekonomista związany w przeszłości z Białym Domem, Międzynarodowym Funduszem Walutowym, Rezerwą Federalną i Bankiem Światowym, a obecnie profesor nowojorskiej Stern School of Business, pochyla się nad kwestią kryptowalutowych oszustw i łatwowiernością inwestorów topiących swoje oszczędności w ICO. Jak się okazuje, ten popularny sposób finansowania kryptowalutowych przedsięwzięć, których mamy już przeszło 1600, w ogromnej większości przypadków jest typowym wyłudzeniem, określanym mianem scamu. Według Satis Group, firmy doradczej z obszaru ICO proceder ten dotyczy aż 81% składanych ofert. Co więcej, jedynie 8% kryptowalut finalnie dociera na giełdę. Oznacza to, że aż 92% wszystkich ICO kończy się niepowodzeniem. Retoryka emitentów wydaje się jednak być wyjątkowo skuteczna. Trudno znaleźć na tę okoliczność jakiekolwiek racjonalne argumenty. Roubini zauważa, że angażując swoje środki w konwencjonalne, rejestrowane inwestycje otrzymujemy w zamian prawa, w zależności od ich typu m.in. do dywidendy, czy odsetek. Przedsięwzięcia takie wymagają spełnienia całego szeregu ściśle regulowanych zasad, zapobiegających nadużyciom i działalności przestępczej. Wchodząc zaś w ICO nie otrzymujemy nic poza wielką niewiadomą. Nasze środki zostają przekonwertowane na tokeny, czym tylko otwieramy emitentom drogę no szeregu dobrze zatuszowanych oszustw. Pomijając działalność jawnie godzącą w obowiązujące prawo, tokeny umożliwiają także tworzenie usługodawczych karteli, które tą drogą omijają  konkurencję cenową i stają się całkiem utopijną i oderwaną od rynkowej wyceny jednostką. Czas spojrzeć prawdzie w oczy – ten nonsens hamuje rozwój zamiast go stymulować a miliony topione w ICO możnaby zdecydowanie lepiej ulokować.

Źródła:

https://www.project-syndicate.org/commentary/ico-cryptocurrency-scams-by-nouriel-roubini-2018-05

 

 

Złoto lokacyjne strategicznym aktywem

 

Według danych opublikowanych przez World Gold Council pierwszy kwartał 2018 roku okazał się najlepszym od 4 lat pod względem popytu zgłaszanego na złoto w segmencie banków centralnych i innych instytucji. Podmioty te w rzeczonym okresie zakupiły łącznie aż 116,5 tony kruszcu, co daje wzrost o 42% w ujęciu rok do roku. Podobnie jak miało to miejsce w ostatnich latach, zakupy te były silnie skoncentrowane. Przeszło 78% tej puli trafiło w ręce trzech krajów ze wschodu: Rosji, Turcji i Kazachstanu, z czego na Rosję przypadło 41,7 tony, Turcję – 29,8 tony, a Kazachstan 9,1 tony. Tym samym Rosja konsekwentnie powiększyła swoje rezerwy już 38 miesiąc z rzędu, gromadząc w tym okresie aż 683,1 tony złota. Turcji od maja 2017 roku udało się już podwoić swoje szlachetne zasoby, Kazachstan zaś po 6 latach powiększył państwowe złote rezerwy aż o 200%.  Warto zauważyć, że właśnie te trzy kraje odpowiadają za prawie 50% wszystkich zakupów netto tego szlachetnego kruszcu w ostatnich 5 latach. W drugim ciekawym dokumencie World Gold Council zwraca uwagę na wyjątkowe właściwości złota lokacyjnego. Jak wynika z przeanalizowanych danych, kruszec ten okazuje się być strategicznym aktywem w portfelu rynków wschodzących, przynosząc mu zdecydowanie wyższe zwroty. Złoto lokacyjne odznacza się bowiem pewnym dualizmem. Wykazuje pozytywną korelację w okresie rynkowego prosperity i negatywną w przypadku rynkowych perturbacji. Właściwości takich nie posiada żadne inne tradycyjne zabezpieczenie. W długim okresie popyt na złoto napędzany jest wzrostem gospodarczym, z drugiej zaś strony złoto zawsze zyskuje na znaczeniu w okresach spowolnienia i kryzysów. Inwestowanie w ten kruszec jest więc w pełni uzasadnione na każdym etapie cyklu koniunkturalnego.

Źródła:

https://www.gold.org/research/gold-demand-trends/gold-demand-trends-q1-2018/central-banks

https://www.gold.org/research/using-gold-to-hedge-emerging-market-risk

 

Agata Ziąbska
Powiernik S.A.
www.powiernik.net

Ostatnie wpisy