0

Co daje oszczędzanie pieniędzy?

  

 

Wydawanie pieniędzy sprawia nam dużą przyjemność, a co daje ich oszczędzanie? Choć odpowiedź na to pytanie może wydawać się oczywista, jak się okazuje, dla wielu z nas wcale taka oczywista nie jest. Według ostatniego Finansowego Barometru ING, badającego zachowania i postawy konsumentów wobec zagadnień finansowych w Polsce i na świecie, aż 62% Polaków utożsamia się ze stwierdzeniem, że pieniądze są po to, żeby je wydawać. Podejście takie sprawia, że pomimo rosnących możliwości, nasza stopa oszczędzania nadal plasuje się na szarym końcu wśród krajów europejskich, podczas gdy zapotrzebowanie na budowanie oszczędności jest coraz większe. Wciąż demonizujemy oszczędzanie, kojarząc je wyłącznie z ograniczaniem swoich potrzeb i rezygnacją z przyjemności. Całkiem niesłusznie. Właściwe zrozumienie istoty, tego jakże ważnego elementu naszej aktywności ekonomicznej, pozwala nam czerpać z procesu odkładania pieniędzy dużą satysfakcję i z nadzieją patrzyć w przyszłość. Choć każdy ma swoje indywidualne życiowe cele i marzenia, podstawowa pula korzyści płynących z oszczędzania ma charakter uniwersalny. Co więc daje nam oszczędzanie pieniędzy?

Finansowy bufor bezpieczeństwa

 

Życie potrafi nas zaskakiwać. Niestety, często negatywnie. Choć koniunktura na rynku wciąż wydaje się sprzyjająca, mamy satysfakcjonującą pracę i żyje nam się dziś dobrze, stan ten w każdej chwili może się zmienić. Warto być na tę ewentualność odpowiednio przygotowanym, budując zawczasu własny finansowy bufor bezpieczeństwa. Oszczędzanie pieniędzy pozwala nam minimalizować ryzyko utraty płynności np. w przypadku straty pracy. Posiadając sensowny poziom skumulowanych nadwyżek finansowych, zapewniamy sobie i swoim najbliższym, niezależność i bezpieczeństwo na wypadek realizacji wielu negatywnych i nie dających się dziś przewidzieć zdarzeń. Pokładanie nadziei w publicznym systemie ubezpieczeń społecznych, jakkolwiek uzasadnione w bogatych państwach skandynawskich, nam przynieść może wyłącznie duże rozczarowanie. Załóżmy wspomnianą już sytuację utraty pracy – co gwarantuje nam w takiej sytuacji państwo? Naprawdę niewiele. Podstawowy wymiar zasiłku dla bezrobotnych wynosi w Polsce obecnie jedynie 730,50 zł netto w okresie pierwszych trzech miesięcy poszukiwania pracy i 583,79 zł netto w kolejnych trzech miesiącach. Po upływie sześciu miesięcy poszukiwania pracy, w większości przypadków, zdani jesteśmy już tylko na własne, odłożone wcześniej pieniądze, bądź instytucje pożyczkowe i kredytowe. Te jednak szybko upomną się o zwrot pożyczonych pieniędzy, doliczając dodatkowo odsetki i inne koszty wiążące się z takimi usługami. Warto jeszcze dodać, że obywatele Skandynawii, mimo rozbudowanego systemu socjalnego, wcale nie rezygnują z budowania własnych oszczędności. Wręcz przeciwnie. Wyróżniająca ich wysoka świadomość finansowa i głęboko zakorzenione już, dobre praktyki w zakresie odkładania pieniędzy, sprawiają, że plasują się oni w czołówce państw o najwyższej stopie oszczędzania. Warto wziąć z nich przykład i już dziś pomyśleć o bezpieczeństwie finansowym swoim i swoich bliskich.

Dostatnia jesień życia

 

Kolejnym ważnym powodem, dla którego oszczędzanie jest nam do życia niezbędne, jest nasza emerytura. Tu ponownie musimy zmierzyć się z szeregiem błędnych przekonań i przyzwyczajeń, którym wciąż hołdujemy. Myślimy na ogół krótkoterminowo, brakuje nam dyscypliny i konsekwencji. Znów powraca też zbyt duża ufność do rozwiązań systemowych. Jak pokazały wyniki wspomnianego Finansowego Barometru ING, aż 58% Polaków uważa, że zapewnienie godziwych emerytur leży w gestii państwa. W rzeczywistości państwowy system emerytalny już dziś jest całkiem niewydolny, a rachunek ekonomiczny, uwzględniający pogarszającą się wciąż sytuację demograficzną, bezlitośnie wskazuje, że kolejne pokolenia wejdą w wiek emerytalny na zupełnie innych warunkach. Według kalkulacji OECD, obecni 20-latkowie z Polski będą mogli w przyszłości liczyć na świadczenie w wysokości maksymalnie 39% ostatniej pensji w przypadku mężczyzn i tylko 34% w odniesieniu do kobiet. I to tylko przy założeniu nieprzerwanej pracy etatowej, aż do osiągnięcia ustawowego wieku emerytalnego i braku kolejnych modyfikacji istniejącego systemu. A zaznaczyć należy, że newralgiczne regulacje z obszaru zabezpieczenia emerytalnego w Polsce, często poddawane są modyfikacjom, służącym realizacji celów politycznych poszczególnych rządów. Ostatnie z nich zdecydowanie negatywnie odbiły się na wysokości prognozowanych świadczeń. Najwyższa pora spojrzeć prawdzie w oczy – wizja spokojnej starości, finansowanej z funduszy ZUS, jest dla nas delikatnie rzecz ujmując, całkiem nierealna. Jedyną możliwością na zapewnienie sobie bezpiecznej i dostatniej jesieni życia, jest dziś wdrożenie dodatkowego planu oszczędnościowego. Im szybciej zaczniemy odkładać pieniądze na ten cel, tym większą swobodę i niezależność finansową będziemy w stanie zachować na starość. Ograniczając dzisiejsze wydatki konsumpcyjne, na rzecz oszczędności, warto jeszcze uświadomić sobie, że tak naprawdę z niczego nie rezygnujemy. Po prostu przesuwamy w czasie, mało znaczącą dziś część konsumpcji, na okres, w którym nasze możliwości zarobkowe będą już znikome. Kiedyś będziemy sobie za to bardzo wdzięczni.

Niezależność

 

Budowanie prywatnych oszczędności bez wątpienia daje nam też niezależność. Korzyść ta może być jednak rozumiana wielopoziomowo. Stopień naszej finansowej niezależność zależy bowiem nie tylko od faktu posiadania, bądź nie, określonego poziomu oszczędności, ale też sposobu ich przechowywania. Z jednej strony, dzięki odłożonym zawczasu środkom, posiadamy szerszy zakres możliwości – większy lub mniejszy margines bezpieczeństwa, pozwalający nam na utrzymanie płynności np. w przypadku okresowych przerw w zatrudnieniu i pozostanie w tym okresie niezależnym finansowo od podmiotów zewnętrznych. Niezależność ta może okazać się bezcenna również w wielu innych, rodzinnych sytuacjach. Może umożliwić nam szybką reakcję na nagłe problemy zdrowotne, nie dające się rozwiązać w ramach publicznej służby zdrowia, może pomóc nam uporać się z problemami mieszkaniowymi, czy też umożliwić naszym dzieciom spokojne studiowanie, bez konieczności łączenia go z pracą. Z drugiej zaś strony niezależność ta może manifestować się brakiem formalnych powiązań naszych oszczędności z sektorem państwowym, czy też bankowym, co wznosi nasze bezpieczeństwo finansowe na jeszcze wyższy poziom. W tym przypadku istotnym pozostaje fakt, w jakiej formie oszczędzane pieniądze przechowujemy. Czy sposób ten daje nam pewność, że nie zostaną one nigdy znacjonalizowane? Czy są one odporne na kryzysy finansowe, inflację, wszelkie perturbacje polityczne i gospodarcze? W końcu, czy mamy do nich bezpośredni dostęp? Zważywszy na fakt, że większość Polaków nadal utrzymuje swoje oszczędności w formie gotówki, depozytów, czy też lokat bankowych, odpowiedź na wszystkie powyższe pytania brzmi – niestety nie. Taki poziom niezależności jesteśmy za to w stanie osiągnąć, przechowując nasze oszczędności w postaci fizycznego złota. Wbrew pozorom, jest to bardzo proste i nie wymaga posiadania dużych nadwyżek finansowych. Długookresowe korzyści płynące z takiego rozwiązania bez wątpienia zaś pozwolą nam spać spokojnie.

To prostsze, niż myślisz

 

Oszczędzanie pieniędzy jest nam dziś do życia szczególnie potrzebne. To jedyna droga do zapewnienia sobie bezpieczeństwa, niezależności finansowej i dostatniej starości. Niestety, poziom posiadanych przez nas aktywów finansowych, wciąż jednak jest nieporównywalnie niski, w stosunku do rosnących potrzeb. Zjawisko to nie jest jednak pokłosiem braku możliwości finansowych, a naszych przyzwyczajeń, niskich finansowych kompetencji i zbyt dużego zaufania do państwa, jako – w naszym mylnym przekonaniu – gwaranta szerokiego zakresu, godziwych świadczeń. Im szybciej uświadomimy sobie, co tak naprawdę daje nam oszczędzanie pieniędzy, postawimy ściśle określony cel oszczędnościowy i ustalimy plan jego realizacji, tym mniej odczuwalne będą dla nas comiesięczne obciążenia z tym celem związane. Jak wiadomo zawsze najtrudniej jest zacząć. Nie powinniśmy się jednak zniechęcać. Oszczędzanie pieniędzy jest prostsze, niż nam się wydaje. Umiejętność efektywnego, długoterminowego oszczędzania opiera się na dwóch podstawowych zasadach: systematyczności i bezpieczeństwie. W pierwszej kolejności musimy oszacować, jaką minimalnie kwotę jesteśmy w stanie comiesięcznie przeznaczać na cel oszczędnościowy. Później pozostaje nam tylko wybrać właściwą długoterminową metodę oszczędzania, obarczoną jak najmniejszym ryzykiem i konsekwentnie celu się trzymać. Choć na początku może wymagać to pewnych wyrzeczeń, zmiany w strukturze domowego budżetu, po kilku miesiącach, tak naprawdę przestają być dla nas odczuwalne. Mechanizm ten działa również w drugą stronę. Jeśli więc otrzymamy podwyżkę, czy też zaczną przysługiwać nam jakieś dodatkowe świadczenia, warto od razu przeznaczyć te środki na cel oszczędnościowy zanim przyzwyczaimy się do większego stanu posiadania i wydawania nadprogramowych pieniędzy na bieżące wydatki.

Bezpieczne metody oszczędzania

 

Budując nasze długookresowe zabezpieczenie finansowe, musimy zawsze pamiętać o wyborze bezpiecznej metody oszczędzania. Na pierwszy rzut oka może wydawać się to skomplikowane, w istocie jednak, wcale takie nie jest. Choć ilość dostępnych na rynku rodzajów aktywów może wprawić nas w niemałe zakłopotanie, tak naprawdę wszystkie one zawierają się w obrębie kilku podstawowych klas, o zróżnicowanym poziomie ryzyka. Najpopularniejsze klasy aktywów to akcje, obligacje, gotówka i aktywa alternatywne, wśród których wiodącą rolę pełni wspomniane już fizyczne złoto. Stopień rekomendowanego zaangażowania naszych oszczędności w poszczególne klasy aktywów w dużej mierze zależy od postawionego sobie celu, jak też posiadanych kompetencji finansowych. Modelowy, właściwie zdywersyfikowany portfel, określa poziom zaangażowania w poszczególne, wymienione powyżej klasy aktywów, na 25% każdy. W zamyśle, ewentualne spadki wartości niektórych składowych takiego portfela, mogą zostać skompensowane wzrostami wartości pozostałych. Według wielu opinii, fizyczne złoto inwestycyjne stanowić powinno jednak minimum 30% każdego portfela. W przypadku celu emerytalnego zaś, zaangażowanie oszczędności w ten kruszec, może być odpowiednio większe, a nawet całościowe. Złoto jest bowiem doskonałym środkiem tezauryzacji. Jest wartością samą w sobie, zabezpiecza nasze oszczędności przed inflacją, wszelkimi rynkowymi i politycznymi zawirowaniami, zachowując przy tym bardzo dobrą płynność. Zapewnia tym samym, zgromadzonym oszczędnościom, znacznie wyższy poziom bezpieczeństwa, niż gotówka, czy też wszelkie produkty zależne od sektora państwowego, czy bankowego. Choć wiele osób postrzega złoto, jako inwestycję obarczoną dużą barierą wejścia, przeznaczoną dla najbogatszych, w rzeczywistości kruszec ten dostępny jest praktycznie dla każdego. Z pomocą przychodzą nam tu specjalne programy oszczędzania w złocie, dedykowane osobom o relatywnie niedużych nadwyżkach finansowych. Dobrym przykładem podobnego rozwiązania jest „Program Powiernik” znajdujący się w ofercie spółki Powiernik S.A. Program ten umożliwia nam budowanie oszczędności w złocie w pełni bezpieczny i zrównoważony sposób, elastycznie dopasowując się do naszych bieżących możliwości finansowych. Dzięki wykorzystaniu mechanizmu zakupów grupowych, rozwiązanie to pozwala nam też zoptymalizować jednostkowe koszty zakupu kruszcu, bez względu, czy postanowimy rozbudowywać nasze złote rezerwy o równowartość 1000 zł, czy tylko 200 złotych miesięcznie, czy też okresowo nie będziemy naszych oszczędności w złocie powiększać w ogóle. Przez 10 lat trwania „Programu Powiernik” jesteśmy w stanie zrobić naprawdę wiele dla bezpieczeństwa i niezależności finansowej – zarówno własnej, jak i swoich najbliższych.

 

Agata Ziąbska
Powiernik S.A.
www.powiernik.net

Ostatnie wpisy